niedziela, 23 marca 2014

Postępy w angielskim. Tydzień 2

W zeszły weekend pisałam o tym jak spore mam zaległości i jak wiele do zrobienia mi zostało. Przez ostatni tydzień nie zmieniło się za wiele, dalej czeka mnie masa roboty.
Ale zanotowałam pierwsze postępy.

źródło: pinterest.com

Praktyka czyni mistrza

W ciągu ostatnich 7 dni sporo czasu przeznaczyłam na pisanie esejów oraz tworzenie opisów wykresów. Takie zadania czekają mnie przy zdawaniu IELTS. Składanie słów w całość przychodzi mi coraz łatwiej, jednak do poziomu, który sobie wyznaczyłam jeszcze sporo zostało. Trudną dla mnie rzeczą jest zmieszczenie się w czasie. Napisania wypracowania w 40 minut nie jest takie proste - zwłaszcza dla osoby, która z pisaniem niewiele ma wspólnego. Ale nie poddam się.


Wystarczy znaleźć odpowiednią metodę

Rozwiązywanie zadań z innych modułów ułatwiła mi strona Engvid.com. Znalazłam tam wiele filmików, które w prosty sposób opisują jak ugryźć egzaminy językowe. Dzięki temu odkryciu w końcu czuję, że ruszyłam z miejsca.

Ten mały sukces dodał mi skrzydeł!

źródło: pinterest.com


Przyjemne z pożytecznym 

W piątek miałam okazję poćwiczyć rozmawianie w języku angielskim. Uczestniczyłam w jednym z meetingów, które organizowane są w ramach inicjatywy MeetUp. Poznawanie nowych osób zawsze powodowało u mnie lekki niepokój, a perspektywa używania obcego języka dodatkowo wpłynęła na moje poddenerwowanie! Cieszę się, że zdecydowałam się pójść. W małym pubie zebrało się około 40 osób z różnych państw. Miałam możliwość porozmawiania z ludźmi z Holandii, Kanady czy nawet RPA i wszyscy bez wyjątku okazali się bardzo mili i otwarci. Niesamowite doświadczenie. Chcę więcej!

Życzę miłej niedzieli :)

1 komentarz:

  1. Oj muszę się wziąć za angielski. W październiku mam egzaminy :D

    OdpowiedzUsuń

tekst alternatywny