wtorek, 29 kwietnia 2014

Jak wygląda egzamin IELTS

Ha, jestem już po! Chcę Wam teraz opowiedzieć jak to wszystko wyglądało.


źródło: www.abilingua.com

Przed egzaminem

Mniej więcej 2 tygodnie przed otrzymałam email z wszystkimi informacjami dotyczącymi egzaminu - potrzebne adresy, termin ustnego egzaminu oraz spis rzeczy, których nie mogę wnieść na salę.

Na dzień przed każdą częścią egzaminu otrzymywałam smsy przypominające o egzaminie oraz o tym, że koniecznie muszę zabrać ze sobą dowód tożsamości.

Egzamin ustny

"Speaking" może odbyć się na 7 dni przed i na 7 dni po egzaminie pisemnym, jednak najczęściej wyznaczany jest na dzień przed częścią pisemną. Tak też było w moim przypadku. Miałam pojawić się na 15 minut przed wyznaczoną godziną, ale dobrze, że byłam wcześniej bo poprosili mnie 10 minut przed czasem. 

Przed właściwą częścią pracownicy zrobili mi zdjęcie i sprawdzili zgodność danych podanych w zgłoszeniu di tych z dowodu osobistego.

Sam egzamin minął w zastraszająco szybkim tempie. Choć "speaking" może trwać do 15 minut u mnie trwało to tylko 10. Ledwo zaczynałam odpowiadać na pytanie, a egzaminator już przechodził do następnego. Nie byłam na to przygotowana i trochę wybijało mnie to z rytmu. Gdyby miała szanse na powtórkę starałabym się udzielać bardziej konkretnych odpowiedzi. 

Część pisemna

Druga część IELTS składała się z "listeningu", "readingu" oraz "writingu". Trzy godziny totalnego skupienia bez przerwy. 
Na sali mogłam mieć ze sobą dowód osobisty, napój w przezroczystej butelce bez etykiet i na przykład chusteczki higieniczne. Wszystkie materiały potrzebne do pisania były dostępne na miejscu (ołówki, długopisy, temperówki, kartki, gumki).
Poziom trudności nie był dla mnie zaskoczeniem. Zadania były bardzo podobne do tych, które można znaleźć w internecie.

Ogólne wrażenia

Jestem zadowolona z tego, że wybrała IELTS. Niestety nie mam porównania z innymi egzaminami, ale przedstawię Wam kilka istotnych dla mnie zalet i wad:

+ Duża ilość materiałów w internecie. Dzięki Youtube, Chomikowi i licznym blogom byłam w stanie dość dobrze przygotować się do egzaminu samodzielnie. 

+ Od strony formalnej egzamin był doskonale przygotowany. Nie było żadnych niewiadomych, a wszystkie potrzebne informacje były przesyłane emailem. 

+ Brak zadań z  gramatyki! Dla było to dość ważne ponieważ nie najlepiej radzę sobie z teoretycznymi zadaniami np. ze słowotwórstwa. 

- Cena. Za egzamin zapłaciłam 640 zł. Przy wyborze testu nie kierowałam się pieniędzmi, jednak nie obraziłabym się gdyby kwota była nieco niższa.

- Brak przerw w trakcie części pisemnej egzaminu. Pod koniec odczuwałam wielkie zmęczenie oraz miałam pewne problemy z koncentracją. Inni uczestnicy mieli podobne odczucia...


Oczywiście to tylko moja subiektywna ocena. Pewnie inni uczestnicy mogli mieć inne odczucia :)


Uffff, teraz mogę zająć się przygotowaniami do biegu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

tekst alternatywny